Bastien Blanchard o przyszłości Mistrzostw Świata Enduro [WYWIAD]
Szef Mistrzostw Świata Enduro, Bastien Blanchard wyjaśnia, w jaki sposób Covid-19 wpłynął na serię EnduroGP 2020 i jak może wyglądać nadchodzący sezon.
W świecie sportów motorowych formaty, takie jak: F1, MotoGP, czy MXGP, muszą dawać przykład wszystkim poziomom swoich sportów. Jednocześnie starają się radzić sobie z tą skomplikowana sytuacją, próbując uratować i nadać sens pozostałej części sezonu 2020. Z EnduroGP jest podobnie.
Panuje zamieszanie, ponieważ rzeczywistość jest złożona. To, co stanie się potem, gdy wszystko się skończy, będzie zalezne od przepisów o dystansie społecznym i odprawach granicznych, przepisów dotyczących kwarantanny, protokołów podróży oraz wszelkich innych czynników, które będą się różnić w zależności od kraju i czasu.
Sytuacja Bastiena Blancharda, jako dyrektora generalnego ABC Communications, organizatora Mistrzostw Świata Enduro, jest nie do pozazdroszczenia. Poukładanie od nowa i uporządkowanie międzynarodowej serii, podczas gdy kryzys Covid-19 sieje spustoszenie w ciągle zmieniającym się krajobrazie, nie jest łatwe.
Gdzie jesteście w sezonie 2020? Czy czekasz na decyzje FIM? Poszczególne kraje/organizatorów/federacje? Jak to wygląda?
Bastien Blanchard: - Jak można było zobaczyć, przystanki w Estonii i Szwecji zostały również odwołane (GP Szwecji zostało odwołane 4. maja, Estonia próbuje obecnie zmienić termin wydarzenia). Stoimy w obliczu trudnych czasów i dość trudno jest ustalić, gdzie będziemy w sierpniu lub we wrześniu. Ale wraz z FIM pracowaliśmy od pierwszych dni blokady we Włoszech i Francji, aby znaleźć rozwiązania. Mamy już potencjalny kalendarz na 2020 rok, ale teraz wszyscy czekamy na decyzję każdego kraju.
Po pierwsze, musimy wiedzieć, czy organizatorzy będą w stanie zorganizować wydarzenia, ale także, czy zawodnicy i drużyny będą mogły uczestniczyć. Jeśli stworzymy serię, ale zawodnicy z niektórych krajów nie będa mogli brać udziału, to jaka jest tego prawdziwa wartość? Wyobraź sobie mistrzostwa bez Freemana, Salviniego, Larrieu i wielu innych, ponieważ granice ich krajów pozostaną zamknięte. Nasze główne obawy w tej chwili dotyczą granic, a także tego, czy będziemy w stanie zorganizować wydarzenia z odpowiednią liczbą widzów!
Które wydarzenia są przełożone, a które odwołane (w obecnym stanie na początku maja 2020)?
BB: - Obecnie oficjalnie odwołana jest tylko runda w Szwecji. Chcemy przesunąć termin w Estonii, nawet jeśli w tak krótkim czasie będzie to bardzo trudne. Hiszpania, Portugalia, Włochy i Węgry są przesunięte, a my pracujemy nad różnymi terminami i niektórymi lokalizacjami, aby również móc zachować je w kalendarzu.
Czy badałeś różne opcje, ile wyścigów mogliśmy zobaczyć w mistrzostwach 2020? I później w ciągu roku, czy planujesz rundy GP blisko siebie, weekend po weekendzie?
BB: - Chcielibyśmy zorganizować co najmniej pięć do sześciu imprez w tym roku od września do listopada. Naszym celem są trzy wyścigi jeden po drugim. Trudno jest porównać możliwe rozwiązania w EnduroGP z MotoGP, a nawet MXGP. Nie jesteśmy na torze i każdy organizator EnduroGP musi mieć pozwolenia miast i regionów, a także uzyskać pozwolenie na przejazd przez niektóre miejsca w weekend wyścigowy. Znacznie trudniej jest przenosić wydarzenia Enduro. Ale wydaje się, że do końca roku będziemy w stanie stworzyć solidny kalendarz, jeśli nie będzie "drugiej fali" Covid-19 i jeśli tylko granice znów się otworzą…
Czy rozmawiałeś w tym czasie z teamami i kierownikami zespołów? Jaka jest ich odpowiedź?
BB: - Tak samo jak z FIM, rozmawialiśmy z każdym kierownikiem zespołu od początku epidemii koronawirusa. Wszyscy są bardzo zaniepokojeni tą sytuacją, ale wszyscy chcą mieć mistrzostwa w tym roku począwszy od września. Dlatego to dobrze, że mamy za sobą zespoły. Wszyscy powiedzieli mi, postaraj się zorganizować jak najwięcej wyścigów, jak tylko się da. My jesteśmy gotowi do wyścigów tak szybko, jak to będzie możliwe!
W innych sportach widzimy, że problemy finansowe spowodowane blokadą sezonu są ważnym tematem, który dotyka całe struktury. Czy to wszystko będzie miało wpływ finansowy na EnduroGP, drużyny i zawodników?
BB: - Na pewno pojawią się problemy finansowe, które dotkną każdego zaangażowanego w serię. Od organizatorów po zespoły, przez prywatnych zawodników, a nawet nas jako promotora. Sponsorów także czekają ciężkie czasy… Z punktu widzenia organizatorów również pojawia się wiele znaków zapytania. Czy znajdą lokalnych sponsorów po tym kryzysie, czy miasta, regiony, a nawet kraje dadzą im pieniądze? To samo dotyczy drużyn i zawodników - czy potencjalni sponsorzy, których mieli przed wybuchem epidemii, nadal będą skłonni w nich zainwestować? I naprawdę uważam, że efekt finansowy potrwa jeszcze co najmniej jeden lub dwa sezony dłużej. Będzie to bardzo trudne dla wszystkich w świecie sportów motorowych.
Oczywiście cały czas czekamy, ale czy przerwa była okresem, kiedy mogłeś zrobić coś pozytywnego i ułożyć jakieś plany?
BB: - Jak powiedziałem wcześniej, przygotowaliśmy plan już pod koniec marca, ale nie chcemy ogłaszać go zbyt wcześnie, gdy nikt nie wie, dokąd zmierzamy. Organizatorzy dali nam słowo, ale wiemy też, że będą musieli porozmawiać o tym ze swoimi rządami, a to może wszystko zmienić. Dlatego bezpieczniej jest zachować plan, wprowadzając zmiany, jeśli będziemy musieli to zrobić i ogłosić coś, gdy sytuacja będzie jaśniejsza.
Rozmawialiśmy już wcześniej o wzroście ilości zespołów i zawodników w paddocku i dobrym posunięciu w 2019 roku, aby wprowadzić nowe klasy Pucharu Świata do GP. Czy 2020 zapowiadał się na kolejny mocniejszy sezon, niż poprzedni?
BB: - Tak, to było zanim to wszystko się wydarzyło! Znacznie większe zainteresowanie pojawiło się ze strony francuskich zawodników, a wraz z rundami w Estonii i Szwecji wielu zawodników z północy chciało przyjechać i ścigać się w Open Cup. Rok 2019 był bardzo dobrym doświadczeniem dla pierwszego sezonu tych nowych klas i naprawdę nie mogliśmy się doczekać 2020 roku. Ale teraz, ponieważ wszyscy w nich startujący, to prywatni zawodnicy bez wsparcia fabrycznych teamów, głównym pytaniem jest, czy znajdą fundusze i sponsorów, by móc wziąć udział w co najmniej czterech rundach i uzyskać osiem wyników, które liczą się w tych pucharach?
2021 to czas na nowy kontrakt w Mistrzostwach Świata Enduro. Czy proces wciąż trwa w FIM, kiedy będzie zakończony?
BB: - Ta blokada zmieniła wiele rzeczy dla wszystkich, a procedowanie pewnych rzeczy zwolniło. Wciąż dyskutujemy o 2021. roku, ale prawdę mówiąc, nawet dla ABC ta epidemia będzie trudna finansowo.
Jako promotor Mistrzostw Świata SuperEnduro, czy planujecie już sezon 2021? Czy uważasz, że wyścigi EnduroGP i SuperEnduro będą się nakładać?
BB: - Mieliśmy dobrze wyglądający kalendarz na 2021 w SuperEnduro, ale teraz, po tym wszystkim, będę musiał ponownie zadzwonić i spotkać się z każdym organizatorem, aby dowiedzieć się, czy nadal będą chętni i czy będą mogli zrobić rundę w przyszłym roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zaczniemy sezon w grudniu, więc SuperEnduro i EnduroGP nie będą się nakładać. Nie przeciągniemy sezonu Enduro dalej, niż do połowy listopada, aby wtedy najpóźniej zakończyć sezon EnduroGP.
Czy będą jakieś oficjalne uroczystości dla Billy'ego Bolta (Mistrza Świata SuperEnduro) i Teodora Kabakchieva (Mistrza Juniorów) z okazji zdobycia tytułów w tym sezonie?
BB: - Na pewno. Billy, jako Mistrz Świata klasy Prestige, zostanie zaproszony na FIM Awards pod koniec roku, aby świętować swój tytuł. Dla Teodora niestety, klasa Junior to Puchar Świata, więc nie będzie miał takiej szansy. Ale może postaramy się coś dla niego i dla Billy'ego przygotować podczas rundy otwarcia w sezonie 2021.
źródło: Enduro21
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze